Sprawy ze ślubem powoli ruszyły do przodu, sama w to nie mogę uwierzyć… a jednak. Gdy coraz bardziej wchodzę w ten temat to się boje. Szok, tyle wesel i młodych par obsługiwałam a gdy chodzi o mnie to się boje. Straszne uczucie. Mówi się, że nie da się uniknąć „komplikacji” wolałabym by jednak w moim przypadku ich nie było.
Dodaj komentarz