Komentarze (0)
Takie rzeczy to mogą przytrafić się tylko mi, przywaliłam z całego impetu w szybę na uczelni, nie widziałam jej, byłam świecie przekonana, że tam są otwarte drzwi. Dobrze, że nosa nie trzeba było nastawiać i zębów sobie nie wybiłam a skończyło się na lekko opuchniętym nosie i rozciętej wardze. (tak, dokładnie jakbym przed chwilą zeszła z ringu). Na dodatek widziało to z 10 osób a w ręce miałam bułkę wegetariańską, która oczywiście wylądowała na moim ubraniu i podłodze.
Co za wstyd. Wiem teraz, co czuje gołąb wpadając w okno.
Chyba mam wstrząśnienie mózgu, jest mi niedobrze i głowa mnie boli. Czuje się ogólnie jakbym miała spotkanie z ciężarówką.
Mam ochotę zapaść się pod ziemię.