Archiwum 26 maja 2008


maj 26 2008 wstyd.
Komentarze (0)

 

Takie rzeczy to mogą przytrafić się tylko mi, przywaliłam z całego impetu w szybę na uczelni, nie widziałam jej, byłam świecie przekonana, że tam są otwarte drzwi. Dobrze, że nosa nie trzeba było nastawiać i zębów sobie nie wybiłam a skończyło się na lekko opuchniętym nosie i rozciętej wardze. (tak, dokładnie jakbym przed chwilą zeszła z ringu). Na dodatek widziało to z 10 osób a w ręce miałam bułkę wegetariańską, która oczywiście wylądowała na moim ubraniu i podłodze.

 

Co za wstyd. Wiem teraz, co czuje gołąb wpadając w okno. 

Chyba mam wstrząśnienie mózgu, jest mi niedobrze i głowa mnie boli. Czuje się ogólnie jakbym miała spotkanie z ciężarówką.

 

Mam ochotę zapaść się pod ziemię.

nibynozka