Archiwum kwiecień 2008, strona 1


kwi 22 2008 alone
Komentarze (0)

Czuje się strasznie, jak niepotrzebny śmieć, tak bardzo bym chciała zniknąć, raz na zawsze, tak jak siedzę. Przy R. nie mogę nawet się popłakać, jak płacze to krzyczy na mnie. Sam się kiedyś z tego śmiał jak opowiadałam mu o swoim poprzednim związku, obiecał mi, że nigdy tak robić nie będzie. Mija prawie 3 lata i jest to samo. Nie mam spokoju psychicznego, nie mam przyjaciela, żadnego. Jestem sama… całkowicie sama. 

Dzisiaj znowu musiałam jeździć na tym ch*jowym rowerku… chyba się przejdę do kogoś na tej siłowni, po co ja daje 5 dych jak bieżnia nie działa?

nibynozka   
kwi 21 2008 ###
Komentarze (2)

Myślę, co by tu zrobić na obiad, takie coś by KSIECIOWI MOŚCICOWI nie śmierdziało… a mi i R. nie było ciężko na siłowni. Wczoraj nie byłam tam, miałam straszliwego lenia, ale co mi się dziwić, dałam z siebie duuużo w nocy. Dzisiaj już się nie wywinę. Naleśniki? A może zadzwonię by kupił piersi z kurczaka i coś wymyślę? Mam jeszcze trochę czasu, teraz wracam do sprzątania. Szafka z bielizną już posprzątana.

nibynozka   
kwi 19 2008 ...
Komentarze (0)

Znowu słyszę jak ON przemyka się miedzy dużym pokojem a kuchnią, oczywiście w białych drewniakach. Moje marzenie… rzucić tam granat by wreszcie było cicho.

 

Wróciła mamuśka, moje ciśnienie krwi troszkę się obniżyło. Teraz tylko czekam na R. … zostaje u niego, nie wracam dziś, cieszę się. Choć jutro mamuśka byłaby w domu i ON byłby na smyczy.

 

Dzisiaj nie idę na siłownie, dziś odpoczynek. Zna ktoś dobre sposoby na ściąganie się skóry? By, choć troszkę się ściągnęła… -16 kg uczyniło z hipopotama, szarpeja…

 

Dopijam kawę i uciekam. Na dziś to tyle.

nibynozka