Komentarze (0)
Mam dosyć, znowu to zrobił, moje ręce są w tragicznym stanie, mam całego czerwonego palca, nie wspomnę o nadgarstku, strasznie boli. On ma podrapane ręce, złamałam 2 paznokcie. Jak mam się przed nim bronić? Nie wiem :/ miało być tak miło… czy ja już nie mogę wyrażać swojego zdania? Mam dość… i nic nie mogę z tym zrobić. Za każdym razem łazi za mną i przeprasza, obiecuje, że to był ostatni raz, wiem, że to nie jest prawdą. Nie wierzę, nie mam też siły odejść. Nie jestem tą samą osobą, co kiedyś. D. mnie zniszczył, nie mam siły by się postawić, trzasnąć drzwiami i już nie otworzyć.
Mam ochotę zamknąć się w pustym domu, otworzyć szeroko okna by ciepły powiew wiatru przemykał się między pokojami. Mam ochotę nie wyjść z łóżka przez cały dzień. Kochać się namiętnie, długo delikatnie na przemian szybko i ostro… mieć orgazm za orgazmem, mieć problem ze złapaniem oddechu, po czym tulić się namiętnie do Ciebie R. i tak do zachodu słońca, czasem tylko wyjdziemy do kuchni coś przegryźć albo do toalety.
Być tylko dla siebie, sami… nie musieć załatwić żadnej sprawy. Marzenie? Mam nadzieję, że nie i choć trochę się to dzisiaj ziści…